Po katastrofie smoleńskiej historia w naszym kraju wyraźnie przyśpieszyła. Władze realizują politykę całkowicie przeciwstawną wobec tej idei Polski, jaka przyświecała Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Polska pogrąża się w coraz większym kryzysie – ekonomicznym, społecznym, duchowym. Coraz bardziej tracimy na prestiżu na arenie międzynarodowej.
Rzeczpospolita wymaga radykalnej naprawy. Pragnę włączyć się w to dzieło. Pragnę wspierać budowę Polski, która asertywnie broni swych interesów w Europie i w świecie, Polski solidarnej, troszczącej się o dobro wszystkich ludzi pracy, a nie tylko warstw uprzywilejowanych. Polski, która kształtuje swą tożsamość pamiętając o kulturowym dorobku minionych wieków i przekazując ten dorobek – ciągle pomnażany – kolejnym pokoleniom.
Będę czynił starania na rzecz zmiany polityki polskiego państwa wobec nauki.
W dzisiejszym świecie nauka stała się decydującą siłą określającą rozwój gospodarczy, potęgę militarną i znaczenie polityczne państw. Dlaczego od 22 lat zdają się tego nie wiedzieć rządzący Polską? Dlaczego zamiast inwestować w naukę (w stanowiące rozwojowy impuls naszej gospodarki „badania i rozwój”) tę naukę głodzą? Dlaczego finansują ją na poziomie, który w Europie postrzegany jest jako kompromitujące curiosum?
Będę działał na rzecz podniesienia kulturalnego poziomu naszego społeczeństwa.
Statystyczny Francuz lub Niemiec czyta 20 książek rocznie, Polak – tylko jedną. W minionym półroczu 3/4 Polaków nie kupiło ani jednej książki. Gdyby wskazać dane dotyczące uczestnictwa w innych dziedzinach kultury, to różnica między nami a krajami, w których dba się o edukację kulturalną społeczeństwa, będzie podobnie dramatyczna. A przecież kultura może przyczyniać się do tworzenia narodowego bogactwa. Dziś bowiem najbardziej efektywne jest właśnie inwestowanie w kulturę. Po roku może przynosić pięciokrotny zysk.
Kultura – jak uczył Cyceron – to „uprawa ludzkiego ducha i umysłu”. Poprzez kulturę dokonuje się proces uczłowieczenia człowieka, tworzy się jego potencjał poznawczy i moralny. Bez należnej dbałości o kulturę nie zbudujemy społeczeństwa ludzi mądrych, szlachetnych i wrażliwych.
Będę dążył do przywrócenia należnej rangi nauczaniu historii w liceum.
Wprowadzona przez Ministerstwo Edukacji nowa podstawa programowa przewiduje nauczanie historii tylko jeden rok, i to w dodatku w pierwszej klasie, Gdy uczeń nie osiągnął jeszcze pełnej dojrzałości umysłowej. A przecież to właśnie pamięć o naszej przeszłości jest spoiwem narodowej wspólnoty i czynnikiem stanowiącym o naszej kulturowej tożsamości.
będę rzecznikiem przywrócenia godności językowi w sferze publicznej.
Język ów w minionych latach uległ straszliwej dewastacji i brutalizacji. Dziś jest on pierwszym rzucającym się w oczy znakiem degeneracji świata polskiej polityki. Rzetelną debatę o kluczowych dla Rzeczypospolitej sprawach wyparły medialne igrzyska marnej jakości. POLITYKĘ zastąpiła POST-POLITYKA. Trzeba więc wrócić do polityki w jej starym rozumieniu: jako „roztropnej troski o dobro wspólne”. Trzeba wrócić do godnych publicznej debaty TREŚCI i do stosownej dla owych treści FORMY.
Będę promował ideę rychłego upamiętnienia Ofiar Tragedii Narodowej w Smoleńsku.
Wzniesienie Pomnika ku czci najwybitniejszych rodaków poległych na służbie Ojczyźnie jest naszym, Polaków, świętym obowiązkiem.